Dość długo chodziło za mną coś, co można uznać za coś pomiędzy art journalem, albumem i kolażem. Z mandalą w roli głównej - mandalą - kolażem ze ścinków i z gazet. I do tego napisy utworzone z cudzych słów. Gazetowych. I pewnie jeszcze długo byłoby to jedynie wyobrażeniem, gdyby nie to, że się z m u s i ł a m, żeby w końcu się za to zabrać. Najpierw było ciężko, ale potem już popłynęło.....
Okładka najpierw, z szumnym tytułem:)
i pierwszy wpis
i zbliżenia
i jeszcze bliżej słowa, które ułożyły mi się w wiersz
i mandala bliżej
Nie użyłam przy jej tworzeniu ani odrobiny brokatu:)
Największą radochę miałam przy układaniu słów z przypadkowo wyciętych myśli. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jaka to frajda! Ułożyć wiersz z cudzych słów...
Wiersz z 'cudzych słów' jest piękny, cała praca jest cudna, czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńJeju, fantastyczne! Zazdraszczam talentu poetyckiego :)
OdpowiedzUsuńCud jakowyś, mogę skomentować (doprawdy, o cóż ci chodzi, bloggerze kapryśny?).
OdpowiedzUsuńJak to się mawia, kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. Czy czasem sztuka w ogóle, to rzecz potrzebna? konieczna? utylitarna?
Twoja książka zachwyca urodą i prostotą, a wiersz uderza trafnością.
Pozdrawiam
Skrzatka
Piękna, bardzo ciekawa i inspirująca praca:)
OdpowiedzUsuńpiękne...
OdpowiedzUsuńpiękne...
więcej słów niepotrzeba... nawet ich nie znajdujeę....
Niesamowite... !!!!!!
OdpowiedzUsuńwiersz jest niesamowity, sposób jego stworzenia po prostu powala na kolana i oprawa graficzna jak zwykle rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńE tam niepotrzebna. Potrzebna Tobie, potrzebna... duszy. A to potrzeby wyższego rzędu. Nie dało się nie ulec:-) Recyklingowy wiersz tak dobrze pozszywany ze słów, ze nie widać szwów, jak zupełnie nowy, jakby się dopiero urodził!:-)
OdpowiedzUsuńLubię takie wiersze z wycinanych znalezisk. Przypadek jest cenny w sztuce :) No i mandale lubię, więc nie mogło mi się nie spodobać!
OdpowiedzUsuńJak wszystko co robisz sliczna
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory i niesamowity wiersz:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite teksty stworzyłaś, nie wpadłabym, że to takie gazetowe puzzle...
OdpowiedzUsuń