Dawno temu, w tym poście organizowałam zabawę "podaj dalej". I tak mnie ostatnio naszło, że czas już najwyższy wywiązać się z obietnicy. Zrobiłam w tym celu zawieszki. Z udziałem kropeczek. I koralików.
Trzy różne oblicza kolorów:)
Brązowa pojechała do dudqi
Turkusowo zielona do Magdy
A zielona zadomowiła się u Tores
I jeszcze raz wszystkie razem
No i nie może zabraknąć najważniejszej "osoby"
Jest zawsze wszędzie tam, gdzie ja. Jak pies:)
Fantastyczne!! Szczerze zazdroszczę tym, do których trafią :-).
OdpowiedzUsuńŚliczności! Dziękuję jeszcze raz, mandalowa zawieszka wisi sobie w oknie i cieszy oczy.
OdpowiedzUsuńaaa, jakie klimatyczne! szkoda, że nie udało mi się załapać!
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale najpieniejszy koci pomocnik!
OdpowiedzUsuńCudne!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zawieszki, cudne kolory...
OdpowiedzUsuńprzepiękne! kazda wyglada pięknie a razem jeszcze cudniej!! dobrze, ze mam swoją, to zazdrosć nie jest tak wielka...
OdpowiedzUsuńOjaa dlaczego sie nie załapałam... :/ Cudowności!!
OdpowiedzUsuńAsiu jeszcze raz dziękuję Ci bardzo. Miałam to szczęście, żeby trafić do tej trójki :)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie uda mi się przyfocić, mogę wykorzystać Twoje zdjęcia? U mnie jest taka beznadziejna pogoda, ciągle pochmurno, a szkoda byłoby zepsuć taki efekt brzydkim zdjęciem...
świetne zawieszki!!! ale najładniej wyglądają razem, aż żal, że rozdzielone... ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne - nierozerwalnie kojarzą mi się z podróżami:)
OdpowiedzUsuńTo ja może zacznę tak nietypowo...
OdpowiedzUsuńAaaa cudne masz kocisko!!!
I te niewinne oczka - dobrze to znam ;)
A zawieszki bardzo bardzo,
Świetnie wyglądają te cieniowania!
Trzeba będzie przy najbliższej wizycie u Toresa wymacać :D.