Kolory pomarańczowo, brązowo, piaskowe - kontynuacja:) W postaci mandali.
Chyba już nasyciłam się tymi kolorami, jeśli chodzi o samo malowanie, bo teraz po prostu tylko się przyglądam.
Zawsze, jak powstaje nowa mandala, stawiam ją na widoku i się gapię. Do nasycenia. Tak jakoś:)
Kropeczki nadal się pojawiają. Pokochałam je chyba z wzajemnością : D
Powtarzam się po raz któryś tam, ale jestem niezmiernie wdzięczna Aborygenom za te kropeczki...: D
Nie wiem, jaka paleta kolorów przywoła mnie po tej jesiennej palecie, ale czuję kolorystyczną adrenalinę...
Pa, pa!!!!!!!
Piękna jest! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne! (niebieskie z uwagi na moje kolorystyczne zamiłowanie)
OdpowiedzUsuńAle ślicznie je robi...
Lwico Mandalowa, jaki one mają format?
Mnie po prostu wciągnęły do środka!
bardzo egzotyczna!!!
OdpowiedzUsuńpolecam teraz twojej uwadze czerwony ;)
ależ masz wenę! co chwila powstaje jakaś nowa nowość!
OdpowiedzUsuńczy jest kolor jakiego jeszcze nie było??? chyba musisz go stworzyć sama♥
extra! cudne kolorki! chyba nam takich brakuje w szarej codzienności! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPiękne kolory też się gapię i przestać nie mogę.
OdpowiedzUsuńSuper! Fajnie wygląda to tło z dartego papieru:)
OdpowiedzUsuńNo i jest się na co gapić !!! Cudowna paleta kolorów!!!!
OdpowiedzUsuńMyślę,że nie można nasycić się Twoimi mandalami, każda następna niesie oczekiwanie na kolejną:)To magia i nic więcej, a może też mój nostalgiczny nastrój.....
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
dorcia
Kolory świetne, jak na nią patrzę na myśl przychodzą Indianie, zwłaszcza na ostatnim zdjęciu
OdpowiedzUsuń