Nieee, nie to żebym o niej marzyła... Zbyt tam rozwinięta fauna jest...Robali jadowitych zatrzęsienie. Za to flora jak najbardziej może być:)
I z amazońską florą skojarzyła mi się moja najnowsza mandala...
Najpierw miało być czerwono - zielono, ale wychodziło zbyt jaskrawie, jeszcze bardziej niż jest i trochę rozszerzyłam paletę kolorów.
Ostatnio pod moim poprzednim postem rozwinęła się dyskusja o ścianie z mandali i tak sobie pobawiłam się i utworzyłam kolażyk z kilku mandali. W takich raczej cieplejszych barwach. Z chłodniejszych kolorów też zrobię przy okazji.
Nie wszystkie może do siebie pasują, ale za dużo mandali w kolorach ciepłych nie robiłam. Dopiero od niedawna zadomowiły się u mnie na dobre.
Pięknego wtorku życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
taki deser do mojej dzisiejszej kawy... mniam!
OdpowiedzUsuńpierwsza mandala jest tak wyraźna, że aż czuję wszystkie swoje członki ;)
a zestawione razem to niebo dla oczu!! fajnie mi w Twoim niebie :) dobrego dnia!!
Ale piękne!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZahipnotyzowała mnie, energia bije z kolorów i kształtów.
OdpowiedzUsuńJest wspaniała, zachwycają mnie jej kolory :D
OdpowiedzUsuńcudowne!!! piękne kolory
OdpowiedzUsuńświetna jest- lubie takie przenikanie sie i nieco graficzne kształty...
OdpowiedzUsuńa ściana byłaby piekna!
świetny ten kolarzyk ciekawe jak wyjdzie jak beda niebieskie mandale :P pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńenergetyzująco:)
OdpowiedzUsuńAmazońska mandal piękna:) Piękna by była taka ściana z mandali:)
OdpowiedzUsuńMandala śliczna, zanim przeczytałam post od razu skojarzyła mi się tak egzotycznie, a kolekcja sliczna nic tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńAmazońska mandla prezentuje się niezwykle energetyzująco:) A wszystkie razem w kolażu - po prostu cudo:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolażyk i cudne mandalki =D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko =}