A oto druga mandala powstała podczas środowo - czwartkowej nocy.
Chciałabym wreszcie zrobić coś z papieru, ale nie wiem, czy w końcu mi się to uda. A mam kilka nowych Dryszkowych stempelków, które chciałabym wykorzystać... Zobaczymy.
Tymczasem - Buziole Kochani:**
:) intensywności niebieskie, super!
OdpowiedzUsuńjest taka zimowa, a do tego pasuje do ceramiki z Bolesławca :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że miłośc do tych "moich kolorów' w twoich mandalach jest juz TAK wielka, że większa być nie może. A teraz chylę czoła przed maleńkością mojego myslenia... Ta podbiła znów moje serce - do potęgi!
OdpowiedzUsuńMaryś Kochana! Normalnie się wzruszyłam:)))))))) Dziękuję:*
Usuńpiękna :) taka hipnotyzująca :)
OdpowiedzUsuń