Zgodnie z moimi wcześniejszymi przewidywaniami zawieszki zaczęły się rozmnażać! Przypominają mi
szamańskie klimaty, więc tym bardziej je polubiłam.
Tym razem chciałam wykorzystać turkus, kamień na szczęście! A na jednej dyndałce umieściłam runę " odala",którą niegdyś umieszczano przy wejściu do domu, żeby chroniła mieszkańców.
Z tyłu użyłam stempla serwetkowego Viva Decor, mój najnowszy stempelkowy nabytek.
Ta zawieszka wyjątkowo wpadła w oko mojemu kotu...
zemdlałam z wrażenia... indiańskie klimaty...znaczy się moje klimaty:)))zamawiam:)
OdpowiedzUsuńSwietna!!!! fantastyczne kolory i to piorko :))))Wow!!!
OdpowiedzUsuńGosia
Cudna zawieszka!
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, że wpadła w oko kotu!
Świetnie wykorzystałaś serwetkowy stempel :).
Cudowna! Kolory i styl pierwsza klasa! Te zawieszki to jest coś, co mi pasuje w stu procentach!
OdpowiedzUsuńsuper pomysł!! baaardzo mi sie podobaja!
OdpowiedzUsuńAleż piękna całość :) Bardzo twórczy twór :D
OdpowiedzUsuńNiezwykłe te zawieszki! Takie etniczne :) Dziękuję za odwiedziny u mnie i miłe słowa :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń