Temat łapacza snów pojawia się już drugi raz w ostatnim czasie. Tym razem jest to wyzwanie na Art - Piaskownicy - Rękoczyny Maryszy - Łapacz Snów. A ja, jak wiadomo tropem łapacza podążam chętnie, lubię bowiem motywy etniczne w tak zwanej radosnej twórczości:DD
Druga wersja mojego łapacza też jest raczej wariacją na temat...
Tu dwa łapacze razem:)
Łapacz jest zrobiony z drucika owiniętego turkusową wełną. Z dodatkiem guzików i koralików. Dookoła przymocowałam (drucikiem) turkusiki na szczęście:) Nawet filcowe kuleczki znalazły tu zastosowanie.
Czy będzie łapał koszmary? Cóż...Traktuję go raczej jako ozdobę i jako pociecha dla oka:) A przy okazji jak tam coś złapie, to czemu by nie? Jak będzie miał chęć...:D
Uściski serdeczne posyłam!!!!!
Świetny pomysł, ale pod nazwą miejski skojarzyłam sobie że zamiast guzików są kapsle po piwie :D
OdpowiedzUsuńJejku, jaki piękny! Teraz ciężko będzie z Tobą konkurować ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam guzikowe takie... Śliczny, bo kolisty i guzikowy i NIEBIESKI :)
OdpowiedzUsuńoj Kochana, no to teraz zaszalałaś ;)) bezkonkurencyjny ŁAPACZ!!! :D bardzo ciekawy, te guziczki, mrrr... a niech łapie te koszmary, bo funkcje "cieszenia oka" spełnia bez wysiłku :))
OdpowiedzUsuńLubię te Twoje łapacze:)
OdpowiedzUsuńŚwietna interpretacja! Uwielbiam takie oryginalne prace!
OdpowiedzUsuń