Miałam kolejne zamówienie na dwie czerwone mandale. Jak widać - największym zapotrzebowaniem cieszy się kolor życia, kolor motywujący do działania:))
Oto są:)
Dwie, czerwone - niczym bliźnięta dwujajowe...
Na ostatnim zdjęciu kojący widok błękitnych oczu po solidnej dawce energii...:)
Udanego weekendu życzę!!!
Piękne!
OdpowiedzUsuńMandale, jak zawsze piękne, a Panu Kotu z czerwienią do pyszczka, ale wiadomo ładnemu we wszystkim ładnie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe:))
OdpowiedzUsuńprzepiękne dzieła, no i kot to po prostu bomba! jest przecudny, te oczy to się zakochałam!!! ja mam dwa osy w domu i jednego na podwórku a kota nigdy nie miałam.. jednak na takiego bym się skusiła!
OdpowiedzUsuńdwa osy w domu :D PSY:D właściwie suczki :D Maltankę i Yorczkę ;)
Usuńco mam mówić, mandale jak zwykle piękne, i to w kolorystyce mojej sypialni:)
OdpowiedzUsuńcudne bliźniaki, gratulacje dla twórczej Mamusi :D haha, świetne są!
OdpowiedzUsuńOne są takie cudne, można się w nie wpatrywać bez końca! W te błękitne oczy w sumie też ;)
OdpowiedzUsuńprzepiekne bliżniaczki ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJak moi panowie, piękni bo różni:)energetyczne pozytywne wibracje, baaaaardzo potrzebne:)
OdpowiedzUsuńA pan Kot CUDNY, oczy do zakochania i do zapatrzenia:)
całusy
dorcia
obie cudne :) a ja jeszcze bym chciała wiedzieć, co te runy mówią...??
OdpowiedzUsuń