Taak. Mandala też może mieć siostrę...
Otóż miałam zamówienie na mandalę podobną do tej czerwono - turkusowej, którą umieściłam w swoim blogowym banerku. (patrz wyżej :)). I ma ona wymiary 50cm x 50cm.
Ta nowa miała być większa - 60cm x 60cm. W dodatku miała nie mieć obramowania, tylko malunkiem sięgać jak najbliżej brzegu.
...czyli jest największą mandalą, jaką namalowałam!
Nie mam cyrkla o takim zasięgu, ale i na to znalazłam sposób:))
Oto siostrzyczka banerkowej mandali:
I już na razie mam dość turkusów...chociaż nadal jest to mój kolor nr 1,mam chęć "dać szansę" innym barwom...:) ...
Miłej, udanej i twórczej soboty życzę!!! I duuuużo relaksu :))
Bardzo fajny wzór. :)
OdpowiedzUsuńobłędnie przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńSiostra bliźniaczka;) Obie śliczne:)
OdpowiedzUsuńJesteś cudowna Twoja największa Mandala wprawia mnie w szczęście ponadczasowe! Pięknie wygląda na białych ścianach...złoże następne zamówienie:). Sylwia
OdpowiedzUsuńOjeju.... To pięknie!!! A ja się cieszę bardzo, że Ty się cieszysz:)
Usuń