...czyli chwalenia się ciąg dalszy;))
Są to pierwsze zdjęcia (nooo...kilka z pierwszych), jakie zrobiłam po założeniu nowego obiektywu. I to, czym byłam zaskoczona, a na co chyba nie zwracałam nawet uwagi wcześniej, to to że zdjęcia zyskały głębię. Nie są płaskie. Bynajmniej niektóre.
Kot zapewne miał mnie dość z tą moją obsesją zdjęciową, ale właściwe nie miał większego wyboru. Pańcia za to potem wymiziała z wdzięcznością Sierściucha, ile trzeba.
Buziole, Uściski i Papatki posyłam Kochani:**
Alllleż ten Kociamber jest wspaniałym modelem:) Chętnie bym Go przytuliła:)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia i cudny slodki model do przytulenia:)
OdpowiedzUsuńKot przepiękny! Zdjęcia super, zwłaszcza te pierwsze mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńTakiemu cudnemu kotu, można zrobić milion zdjęć, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :) szczególnie pierwsze i ostatnie :) a co to za obiektyw? czyżby 50mm? jak tak to zazdroszczę, głównie dla niego marzy mi się lustrzanka :D
OdpowiedzUsuńDzięki:) tak, dokładnie - 50mm 1/8f:))
UsuńPiękne zdjęcia i piękny model:)
OdpowiedzUsuńSesja przewspaniała, ale mówię Ci Jyoti, to nie dzięki obiektywowi. To wspaniałość modela:)
OdpowiedzUsuń