...takiej świeżo - wiosennej... albo na polu... w słoneczny dzień...
Chociaż bardziej przychodzi mi na myśl kurczak wielkanocny patrząc na tą mandalę...
...a miałam nie sięgać po żółty...
W kwestii rozmiarowej - 40cm x 40cm.
Tak sobie myślę, ze to może za sprawą wyłaniającego się coraz częściej słońca i dłuższych dni przyszła do mnie żółta barwa... Ku słonecznej czci ;)))))
Słoneczne pozdrowienia ślę więc!
I dla Ciebie słoneczne pozdrowionka!!:) Bo i u mnie więcej słoneczka się pojawia:) ..a mandala ma w sobie świeżość...taką wiosenną świeżość!:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!:)
Ach, jak pięknie się zrobiło :-). Wiosną powiało i to taką z żółtymi krokusikami nieśmiało wyglądającymi na świat.
OdpowiedzUsuńCudo!
oryginalny krokusik!...mieszaj ten żółty gdzie się da:) pozdrawiam.Sylwia
OdpowiedzUsuń