Nie dają pić w tym domu...
...i na własną rękę (łapę) trzeba szukać źródła wody...
Zawsze to chociaż kropelka...
A ta jeszcze z aparatem za mną łazi...Phi...
Paparazzi od siedmiu boleści...
Miau...
Ps. A ja (Pańcia) po prostu chciałam wyładować do końca baterię w aparacie, żeby móc ją podłączyć potem do ładowania. A że Kot się nawinął, hihihihi
Buziole:**
Dziewczynka czy chłopak??
OdpowiedzUsuńI jak ma na imię :-)
Śliczny ...
Chłopak:) Oficjalnie Dylan, a nieoficjalnie to różnie bywa...
UsuńPiękniś mój ulubiony!!! Dobrze że pańcia miała tą baterię do wyładowania, bo dzięki temu można ślicznotka oglądać :-). Mój do wanny nie wchodzi, ale zawsze wskakuje na te części, na których jeszcze się mieści i obserwuje.
OdpowiedzUsuń