To już ( albo dopiero) czwarta w mojej szydełkowej historii.
Ta jest wydziergana dla mojej studentki, która to sama wybrała sobie kokonka.
Kolory to: granat, kobalt, szafir, niebieski,błękit i biel.
Do bieli jednak ostatecznie w chuście nie dotarłam, bo kokonek był długi (1200m), a wzór chusty, który tu wykorzystałam, obliczony był na 1000m. Nie przemyślałam sprawy. Ale trochę i tak przedłużyłam wzór o kilka rzędów.
Kokonek pochodzi ze sklepu "KOKONKI. Motki Ombre", a wzór to "Erigeneia", który znalazłam na youtubowym kanale "Sweetland". Sama jeszcze nie czuję się na tyle biegła w czytaniu schematów, że jednak korzystam z pomocy bardziej doświadczonych.
Kokonek 3 nitki, robiłam szydełkiem 3mm.
Oto efekty!
Bądź spokojny. Wykonuj swoje ziemskie zadania, ale w środku pozostań cichy. Wszystko wówczas do ciebie przyjdzie. Tam, gdzie chodzi o samourzeczywistnienie, nie licz na swoją pracę; mogą mieć z niej korzyść inni, ale nie ty. Twoja nadzieja leży w spokoju twego umysłu i w ciszy twojego serca. Osoby, które osiągnęły samourzeczywistnienie, cieszą się wielkim spokojem
Śri Nisargadatta Maharaj
Początkowo dziwnie mi się dziergało w ciemnych kolorach, ale to nie miała być moja chusta, więc dziergałam cierpliwie. A jak już kolory zaczęły się rozjaśniać, zaczęła mi się podobać.
Będą jeszcze chusty, ale za jakiś czas. Najpierw muszę zamówić nowe kokonki. A w międzyczasie zamierzam zabrać się za coś innego. O ile podołam...
Buziaki:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz