Wdzianko makramowe serwuję ;)
Wreszcie się doczekało swojej publikacji.
Powstało ze sznurków bawełnianych, plecionych i skręcanych.
Dość długo się plotło, długo nie wiedziałam, co tego wyjdzie, aż w końcu nabrało odpowiednio czarownicującego charakteru ;))))))
To, czym jesteśmy zostaje, chociaż wszystko, co znamy jako siebie przeminie.
Jacek Syma
Sznurków mam jeszcze sporo, więc jeszcze coś uplotę, ale na razie inne projekty mnie zajmują.
Ściskam cieplutko!:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz