piątek, 8 czerwca 2012

Kot zielarz

Ten post dedykuję kociarzom:) Wszelkiej maści:)
Wróciłam z zielarskiego z całą masą różnych ziół, które zamierzam pić:D... Takie tam zalecenia ostatnio otrzymałam...
A kocisko zwariowało... Trzymał straż przy ziołach, wąchał je i ocierał się o nie...























W założeniu miałam przy okazji jakiegoś posta wybrać jedno, dwa kocie zdjęcia, ale uznałam, że to trudny 
wybór. I dodałam siedem:) 

Ach, jak ja kocham tego sierściucha!!!!!!!

12 komentarzy:

  1. Kozłek lekarski(= waleriana) = zwariowany kot

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, rewelacyjnie to wygląda :) W oczach ma totalny obłęd :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny - skądś to znam!!! Kocimiętka rozsypana na dywanie - widok bezcenny. Torebkę z herbaty miętowej też trzeba dobrze pilnować. Głaski dla Kota!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. no i dobrze, że siedem!! przy dwóch czułabym się ograbiona z wrażeń !!! :) przecudny jest! moje ulubione - trzecia fota od góry :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kociak! Miałam kiedyś angorę turecką i wiem, ile taki słodziak daje radości;)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudny jest...tylko nie pozwól mi robić czegoś innego z tymi ziołami ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kota nigdy nie jest za dużo, ale cudny jest!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam :)
    świetne zdjęcia, zwłaszcza przedostatnie - znajoma mina i pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A jaki z niego zawodowy model:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uroczy, chciał pomóc właścicielce w doborze odpowiedniego trunku ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kot jest boski :))) po prostu sielanka ... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń