Jest więc zgodnie z życzeniem.
30cm x 30cm.
Kolor na zdjęciach przekłamany. W rzeczywistości jest bardziej fioletowa.
Po prostu cicho zniknij wewnątrz siebie, zniknij.
Tak pięknie.
Twoja forma jest tu nadal, lecz wewnątrz: Nikt.
Wewnątrz: Ugotowany.
Ale nie mów tego nikomu.
Po prostu bądź spokojem tego świata,
światłem i radością która świeci z niepodzielnej Jaźni.
Mooji
Cytat podkradłam stąd.
Nie rozpisuję się, bo spieszę na siłownię. Jestem umówiona na zaraz :)
Uściski ślę:**
"Ale nie mów tego nikomu."!
OdpowiedzUsuń(Piękna mandala, ślicznie łączysz kolory, ale co ja Ci mówię, jak wiesz :) )
Przekłamany kolor to pojęcie względne, bo zależy od monitora na jakim dana osoba zdjęcie ogląda. Przykładowo, gdybym ustawiła obok siebie 10 różnych monitorów, mogę być na 100% pewna, że barwy na każdym byłyby inne: na jednym fiolety, na drugim róże, na trzecim fuksje, na czwartym wyprany róź, itd. Jedyna sytuacja, kiedy byłyby takie same, to zrobienie kalibracji profesjonalnym sprzętem wszystkich 10 monitorów. A i to nie zagwarantuje tego, że barwy będą identyczne, bo monitory mogą mieć inne matryce. Więc jeśli u siebie nie widzisz fioletów takich jakie mandala ma w rzeczywistości, to może się okazać, że ktoś je zobaczy takie jakimi są, a ktoś inny będzie widział różne od tego, co widzisz Ty u siebie i jeszcze inne od tego, kto widzi je poprawnie wyświetlone ;-). Taka niedoskonałość sprzętu elektronicznego w kwestii zarządzania barwą ;-).
OdpowiedzUsuńA mandala cudna, jak każda jedna wychodząca spod Twojego pędzla! Niezmiennie zachwycasz!
Ach! Dziękuję Ci pięknie! :) Nie pomyślałabym o tym w ten sposób. Nie ma to jak profesjonalna wiedza, którą dysponujesz i ciągle rozwijasz :)
UsuńProszę :-). Planuję zrobić notkę na temat barw u siebie na blogu wkrótce, więc będzie dokładniej i szerzej to omówione.
Usuń