wtorek, 7 grudnia 2021

Dokądkolwiek się udasz...

Wianek przedostatni z zaległych ośmiu.
W trudnym dość połączeniu kolorystycznym.
Kompletnie nie pasującym do mojego wizerunku, ale coś sobie napstrykałam.
Czerń z niebieskim.
Wianek dawno u nowej właścicielki.



















Obyś odkrył życie,
Które jest wolne od trosk.
Niech twój umysł zostanie oświecony
W Prawdzie.
Obyś pokonał lęk przed śmiercią.
Obyś nigdy nie wstydził się
Obecności Ducha Świętego,
Ani nie czuł potrzeby, aby bronić się
W jakikolwiek osobisty sposób.
Niech twoje zaufanie będzie wielkie,
Twoje serce pełne miłości
I abyś niósł zapach
obecności Pana,
Dokądkolwiek się udasz.
Jest to modlitwa,
Jaką za ciebie odmawiam.
W imię
Ducha Świętego Boga.
Niech tak będzie.
Om.
Shanthi shanthi shanthi

Mooji ( ,,Mala of God'')




Zasoby zapasowe na bloga kurczą się ;) A ja wciąż się ociągam i w innej przestrzeni dryfuję. Cóż... Poddaję się życiu. Ono wie lepiej ;)))))
Ściskam cieplutko!:**


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz