poniedziałek, 22 września 2025

Z tęsknoty za śmiechem...

Lato minęło.
Jak każde poprzednie.
W mgnieniu oka, niczym trzepot skrzydeł motyla...
I niczego nie da się zatrzymać na zawsze.
Mimo to i tak łapczywie łapałam chwile, nastroje, kolory i światło w obiektyw.
Mam telefon pełen takich zdjęć.
A to lato było dla mnie wyjątkowe.
Pełne dobrych wzruszeń.
Pełne śmiechu i chodzenia boso po trawie...

No i garścią tych zdjęć dzielę się ze światem ;)
Wybór był trudny szalenie i bardzo subiektywny. 
Mam jeszcze bardziej malownicze foty, ale poczekają na inny czas, inny temat posta...
Dziękuję za to piękne lato!












































































Za tym zresztą najbardziej tęsknię, za śmiechem. Prychnąć kawą na stół w kuchni, popłakać się ze śmiechu, klepać się po udach. (...) przynajmniej piękna muzyka wciąż sprawia, że mam wilgotne oczy.

Sigríður Hagalín Björnsdóttir




Wierzę, że jesień będzie również pełna barw i błogich chwil, czego Wam (i sobie) Kochani z głębi serca życzę:**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz