...takiej świeżo - wiosennej... albo na polu... w słoneczny dzień...
Chociaż bardziej przychodzi mi na myśl kurczak wielkanocny patrząc na tą mandalę...
...a miałam nie sięgać po żółty...
W kwestii rozmiarowej - 40cm x 40cm.
Tak sobie myślę, ze to może za sprawą wyłaniającego się coraz częściej słońca i dłuższych dni przyszła do mnie żółta barwa... Ku słonecznej czci ;)))))
Słoneczne pozdrowienia ślę więc!
ETYKIETY
album
(42)
altered book
(10)
amulet
(7)
anioł
(1)
art journal
(49)
atc
(2)
badylki
(19)
biżuteria z drewna
(1)
bransoleta
(1)
butelka
(2)
candy
(6)
czapka
(13)
datownik
(2)
domek
(1)
duszki
(18)
eksperymentalnie
(171)
farby do tkanin
(2)
glinka
(10)
inne
(16)
kapelusz
(4)
kartka
(128)
kolaż
(75)
koperta
(1)
kot
(80)
książka
(9)
LO
(14)
lusterko
(2)
makrama
(12)
Mandala
(715)
meander book
(10)
moje wewnętrzne drogowskazy
(4)
monotypia
(17)
na głowę
(66)
naszyjnik
(62)
okulary
(22)
parawanik
(5)
pas
(5)
pędzel
(11)
plecak
(2)
pocztówka
(11)
prezent
(1)
pudełeczko
(40)
radosne wdzianka
(32)
ramka
(21)
sukienka
(11)
szycie
(30)
szydełko
(49)
tag
(29)
torebka
(1)
tryptyk
(1)
upcykling
(92)
wianek
(31)
wieniec
(1)
wierszożurnal
(50)
wymiana
(8)
wyzwanie fotograficzne
(2)
Zakładka
(9)
Zawieszka
(71)
zdjęcia
(82)
życiowo i filozoficznie
(75)
I dla Ciebie słoneczne pozdrowionka!!:) Bo i u mnie więcej słoneczka się pojawia:) ..a mandala ma w sobie świeżość...taką wiosenną świeżość!:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!:)
Ach, jak pięknie się zrobiło :-). Wiosną powiało i to taką z żółtymi krokusikami nieśmiało wyglądającymi na świat.
OdpowiedzUsuńCudo!
oryginalny krokusik!...mieszaj ten żółty gdzie się da:) pozdrawiam.Sylwia
OdpowiedzUsuń