poniedziałek, 24 lutego 2014

Jeszcze jedna porcja kropeczek...

z czarną dziurą do pary :))
Tak mnie te kropeczki wciągnęły, że powstała jeszcze jedna wersja kolorystyczna kropeczkowej mandali.
Róż z pomarańczem. 50cm x 50cm.


































W świetle promieni słonecznych...:)







Kropeczkami zaraziłam się kiedyś oglądając sztukę Aborygenów, obrazy utkane z kropeczek właśnie...
Uważam, że kropeczka, punkt ma bardzo duży potencjał artyststyczny, hihihiihihihi :)))))))))

Buziaki Kochani :**

4 komentarze: