poniedziałek, 23 lipca 2018

Pachnieć radością...

Zabrałam się w końcu za malowanie.
Na rozruch poszła mandala 50cm x 50cm
Kilka kolorów z szarym tłem.
Hm...Wyszło tak sobie. Raz mi się podoba, a raz nie...
Bywa i tak :)



























WOLNO MI
wolno mi nie wiedzieć
być przestrzenią wydarzania się rzeczy
nazywania ich "możliwe i niemożliwe"
spokojnie siedzieć obok
bez kłótni o rację
bez kontroli nad wszystkim
i pachnieć radością
rozświetlona The Work
badać nowe szlaki zachwytu w mózgu

bo wolno mi być sobą jak chcę
iść powoli przez własne życie
być ostatnią w wyścigu i nie osiągać sukcesów
nie rozwijać się szybko lecz we własnym tempie

wolno mi nie rozumieć
spotykać inne opinie i nie brać ich na siebie
inaczej jeść myśleć czuć emocje
zatrzymać się i odpocząć
nawet kilka lat
zadawać pytania bo odpowiedzi są wolnością

nic nie zmienia mojej wartości
bo wolno mi nie mieć żadnej wartości
przeżywać bardziej lub mniej świadomie
być kojącą ciszą
i uciekać przed nią w hałas

wolno mi kochać jakby nie było przeszłości
bo nie będzie lepszej
i pozwolić sobie żyć w zachwycie

Agnieszka Róża Banasiak
Szkoła Mistrzostwa Życia


Ten piękny wiersz zapożyczyłam ze stronki Agnieszki Róży Banasiak, która od kilku lat praktykuje i ucieleśnia w życiu sztukę życia wg Katie Byron - The Work :)
Polecam!
I pozdrawiam cieplutko :**

2 komentarze:

  1. Ta mandala jest jak tegoroczne lato. Lipcowe kolory upalnie gorące, plus lekko spłowiała od żaru zieleń, a w tle szaroniebieskie niebo niosące ulewny deszcz. U mnie dzisiaj tak się to przetaczało na zmianę po niebie, przy ponad trzydziestu stopniach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, dziękuję za porównanie! Lato rzeczywiście jest upalne... U nas za bardzo nie leje, niestety, a tęsknię za deszczem :)

      Usuń