sobota, 22 września 2018

Siła wyobraźni...

Naszyjnik numer 32 :)
Brąziki miodowe.
Średnica ok. 6,5cm
Z piaskiem pustyni oraz z bursztynem.

Jedyne wdzianko, jakiem mam kompatybilne z tym naszyjnikiem to taki jeden zapinany na zamek rudy sweterek. Zamek niekoniecznie pasuje do takiego naszyjnika, ale jako jedyny musiał zapozować do zdjęć.
W ogóle nigdy nie nosiłam i nie noszę brązów. Podziwiam je na innych :)





























Wiedz z absolutną pewnością, że nic nie może cię niepokoić, tylko twoja wyobraźnia.

Nisargadatta Maharaj
(dzięki Alinko Frey)


Miłego weekendu Kochani :**

2 komentarze:

  1. Kolejny śliczny naszyjnik!
    Ja też nie noszę brązów :). Zauważyłam, że prezentujesz naszyjniki najczęściej dopasowane kolorystycznie do ubrania czy innego tła. Ja natomiast biżuterię dobieram kontrastowo do koloru swetra czy sukienki, żeby ją bardziej wyeksponować. Staram się raczej mieć jeszcze jakiś inny element "pod kolor", czyli np. szalik, torebkę, buty, albo w ubraniu jakąś lamówkę czy guziczki. Bursztynowy naszyjnik będzie świetnie wyglądał na tle czerni, grafitu albo czegoś mocno rozbielonego (off-white, ecru, jasny beż), czy wreszcie - całej gamy zieleni (od poszarzałej, przez oliwki, po butelkową czy szmaragdową). On jest, rzec można, uniwersalny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie! Masz rację, kontrast bardzie eksponuje, ale ja tutaj kieruję się troszkę inną logiką, na blogu jakoś bardziej mi pasuje pozostanie w danej gamie kolorów. Na co dzień noszę je różnie. Dzisiaj założyłam ten naszyjnik do zielonej bluzki i prezentował się pięknie! Nie nosiłam nigdy nic brązowego, ale mocno się zastanowię, czy akurat tego sobie nie zostawić...No, zawsze można zrobić jeszcze jeden. Podobny, bo takich samych nie robię :)
      A w ogóle to dziękuję za komentarz! Zawsze masz coś więcej do napisania. Fajnie!

      Usuń