Na nowo, po około trzydziestu latach odkrywam czerń.
No... pewnie na czarno się raczej nie ubiorę, ale przynajmniej zaczynam ją lubić.
W detalach na przykład.
Swój wkład w to lubienie miała z pewnoscią też monotypia :)
Dzisiaj - czarny naszyjnik!
Jeden z dwóch.
Drugi jest w trakcie tworzenia.
Jest wystarczająco dużo światła dla tych, którzy pragną zobaczyć,
i wystarczająco dużo ciemności dla tych, którzy mają odwrotne upodobania.
Blaise Pasca
Jak widać, jestem w fazie "czarnej' ;)
Do czasu, zapewne. Ale fajnie jest odkrywać coś nowego.
Tulam serdecznie :**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz