niedziela, 14 kwietnia 2019

Dla bezgranicznej miłości...

Kłaniam się nisko Kochani :)
Długo mnie tu nie było, ale wdzianko, które uplotłam zabrało sporo czasu.
A i inne sprawy i zdarzenia domagały się mojej uwagi oraz działałności z tym związanej...
Na przykład mop, ścierka i tak zwane porządki ;)))))))))))
Również spotkania i rozmowy.
Pobycie z kimś blisko.
Tak to.
Udało mi się w końcu skończyć swoją kółeczkową tuniko - kamizelkę.
Miała to być sukienka bardziej, z rękawami, ale po konsultacji z przyjaciółką zdecydowałam usłuchać jej podpowiedzi i pozostałam przy wersji bez rękawów. Jest teraz bardziej uniwersalna. Można ją różnie komponować z bluzeczkami z długim, czy krótkim rękawem, albo bez.

Cała jest zrobiona z kółek i kółeczek.
Róż, fiolet, turkus, niebieski i zielony.
Z cieniutkiej bawełnianej włóczki.
Po bokach jeansowe wstawki i sznureczek - jedwab sari :)
Całość gotowa do prezentacji :)
Proszę bardzo.









 przód


 tył


















Roztrzaskaj me serce, by zrobić miejsce dla bezgranicznej miłości.

modlitwa sufich



Nakręca mnie to szydełko i mam już włóczkę na kolejną kreację ;) Na którą przyjdzie równie długo poczekać. Ale na pewno powstaną jeszcze inne twory. Do tego wdzianka na przykład naszyjnik jakiś specjalnie poczynię. Tylko czasu więcej by się przydało. Pewnie mniej spania....;)))))))
Buziaki ślę radosne :**

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Droga moja :) Dziękuję pięknie! Póki co nie szydełkuję na zamówienie, początkująca jestem :) I dlatego w ogóle zaczęłam, bo wszystkie cuda znalezione w internecie są dosyć drogie i postanowiłam, że sobie będę robić sama. Inni robią, to i ja swych sił próbuję. Ale fakt, że to jest szkoła cierpliwości, bo i czaso i praco chłonne te wdzianka są.
      Pozdrawiam i ja!

      Usuń