Kółeczkowe.
Zrobiłam je specjalnie do tej długiej spódnicy, co jest na zdjeciach poniżej.
Ale pasuje również do dżinsów i innych ciuchowych zestawów.
Nie obyło się bez poprawek, bo całe to moje szydełkowanie to czysta improwizacja.
Przydałby się jakowyś manekin...
Ostateczny efekt prezentuje się tak:
Kiedy śnisz wszystko jest zafiksowane na tobie. Na tym, jaki jesteś biedny,
bo nie masz tego czego chcesz,
a tego co masz nie chcesz...
Gdy się budzisz widzisz, że nigdy nie było ani ciebie, ani celu, ani drogi.
Z niczym zostajesz a jednak wypełnia cię spokój uwielbienie i prosta radość.
Nitya
Na tym wdzianku na razie poprzestaję. Troszkę przejadły mi się kółeczka, choc na pewno jakaś kontynuacja kiedyś będzie. Póki co wynajdę sobie coś innego, pewnie też kółeczka, tylko w inszej formie ;)))) Chciałabym coś mniej pracochłonnego, ale wszystkie moje pomysły są pracochłonne ostatnio...
Usciski cieplutkie ślę :**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz