Tak mi się jakoś zachciało zielonego. I jest. Dużo, duuuużo zielonego.
I kolejny "zszywany", gazetowy wiersz.
Wpis nr 9:
Nie będę się rozpisywać, bo jakoś nie mam o czym:)
Niechaj wszystkim miło upływa wieczór!!!
ETYKIETY
album
(42)
altered book
(10)
amulet
(7)
anioł
(1)
art journal
(49)
atc
(2)
badylki
(19)
biżuteria z drewna
(1)
bransoleta
(1)
butelka
(2)
candy
(6)
czapka
(13)
datownik
(2)
domek
(1)
duszki
(18)
eksperymentalnie
(171)
farby do tkanin
(2)
glinka
(10)
inne
(16)
kapelusz
(4)
kartka
(128)
kolaż
(75)
koperta
(1)
kot
(80)
książka
(9)
LO
(14)
lusterko
(2)
makrama
(12)
Mandala
(715)
meander book
(10)
moje wewnętrzne drogowskazy
(4)
monotypia
(17)
na głowę
(66)
naszyjnik
(62)
okulary
(22)
parawanik
(5)
pas
(5)
pędzel
(11)
plecak
(2)
pocztówka
(11)
prezent
(1)
pudełeczko
(40)
radosne wdzianka
(32)
ramka
(21)
sukienka
(11)
szycie
(30)
szydełko
(49)
tag
(29)
torebka
(1)
tryptyk
(1)
upcykling
(92)
wianek
(31)
wieniec
(1)
wierszożurnal
(50)
wymiana
(8)
wyzwanie fotograficzne
(2)
Zakładka
(9)
Zawieszka
(71)
zdjęcia
(82)
życiowo i filozoficznie
(75)
Piękne są Twoje prace i wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad tymi niesamowitymi wierszami.
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek, ciekawa mandala i jak zwykle fantastyczne przesłanie...
OdpowiedzUsuńRozpisałaś się wystarczająco w wierszu... nie za wiele słów, ale ile treści!
OdpowiedzUsuńCudna mandala!
OdpowiedzUsuńZachwycająca!
Ten kształt i kolory są bardzo inspirujące :).
A wiersz, jak i poprzednie pobudza do przemyśleń.
Kolejna uczta dla oczu (kształty i kolory) i duszy (słowa):)
OdpowiedzUsuńPrześliczna, cudowna!!!! Mi się tak marzy jakaś mała mini wymiana z Tobą.......
OdpowiedzUsuńPiękny wpis!! Uwielbiam mandale - są magiczne!
OdpowiedzUsuń