piątek, 8 maja 2020

Nie można przestać świecić...

Naszyjnik numer 54.
Zieloności.
Dawno już chodziło za mną poczucie, żeby go zrobić, ale też nie chciało mi się tegoż jednocześnie.
Aż w końcu jest.
Z amazonitem, drobniutkimi agatami, hematytami i zwykłymi koralikami.



















Świecisz. A nawet: niemożliwe jest nie świecić. Nawet, gdy bardzo w to wierzysz i ulegasz złudzeniu, że to ty świecisz i że kiedy przestaniesz o tym myśleć - świat utonie w mroku - gdybyś wreszcie sprawdził, odkryłbyś, że... nie możesz przestać świecić. Dlatego możesz spocząć i zająć się czymś bezproduktywnym. Twoja "produktywność": dla świata dzieje się sama przez cały czas.

Dominika Radwańska
Monika Szeja



Te słowa sama do siebie też kieruję, bo mam już obsesję z tą bezproduktywnością. Owszem bywam produktywna, ale właśnie w rzeczy kompletnie bezproduktywne. Może kiedyś wreszcie to odkrycie, które osobiście odkryłam (ale może zbyt powierzchownie?) urealnię w swojej codzienności?..
Uściski słoneczne ślę:**
2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz