Mandala drewienkowa, 80cm x 50cm
Ostatnia już z tego cyklu.
Drewienko się skończyło.
No, może na jakąś malutką mandalę starczy jeszcze, albo karteczki jakieś, ale dużej mandali drewienkowej już nie będzie. Chyba że trafię jeszcze gdzieś kiedyś na czyjejś działce na cienkie, zniszczone drewienko do spalenia. To tak.
Ale ten cykl jest już zamknięty.
Jako na ostatnią mandalę w tej serii postawiłam na fiolety, bo dawno fiolecików nie było.
Z glinkowym drzewkiem w środku.
Nic do naprawienia,
Nic do przepracowania,
Nic do zrobienia.
.
Nic nie powinno być ładniejsze, lepsze czy bardziej przyjemne.
.
Tak jest okej.
Nie trzeba się tym wszystkim ciągle zajmować.
.
Uwaga do wewnątrz.
Czas odpocząć.
And all is well.
Nitya
Teraz zabieram się za glinkę. Nie za dużo będzie tego, ale jakieś dwie multi mandale glinkowe są w przygotowaniu.
Tymczasem buziaki ślę i wyluzowania życzę:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz