sobota, 11 stycznia 2025

Spoglądając w nieskończoność...

Znalazłam się wczoraj na zupełnie pustej plaży!
Wbrew ostrzeżeniom przed wychodzeniem z domu, jeśli się nie musi pojechałyśmy z przyjaciółką nad morze ;) Droga  wbrew zapowiedziom była bardzo komfortowa.
Nie mam gadającego telewizora w domu, ale takie komunikaty do mnie dotarły.  
Za co bardzo dziękuję, bo cała plaża należała tylko do nas!
Nasze spacery są zawsze pełne magii i niezwykłości.
Co by się nie działo.
Bo zachwyt jest w nas.
Bo trzeba PATRZEĆ. 
WIDZIEĆ, TO CO JEST.
I zatopić się w nieskończonym...
Za co jestem przeogromnie wdzięczna!












































































Nie trzeba, abyś się ulepszył; powinieneś tylko zmienić wyobrażenie o sobie. Nie wiąż się z doznanym, ani z doznającym i pamiętaj nieustannie, że umysł i jego zawartość to nie ty. Wtedy ujrzysz siebie jako wieczne źródło światłej miłości, która wszystko zawiera i wszystko przenika. Jesteś nieskończonością, która ogniskuje się w ciele. Teraz widzisz tylko ciało. Poprawnie patrząc, spoglądasz w nieskończoność.

Nisargadatta Maharaj
Czym jestem?


Jestem naprawdę wdzięczna, że zdarzają się w życiu takie chwile. Choć nieskończoność jest wszędzie, gdzie się jest...
:**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz