Wczorajszy wieczór upłynął mi na zabawach z tuszem.
Zajęłam się w końcu monotypią, po raz pierwszy u mnie w domu. Poprzednie eksperymenty robiłam w pracowni koleżanki. Monotypia jest dość brudną techniką i trzeba uważać, co by czegoś tuszem nie ubabrać ;)
Na efekty tuszowania trzeba jeszcze poczekać, bo raz - tusz schnie kilka dni, a dwa - to dopiero pierwszy etap, ale do tego stopnia wizualnie zachwycił mnie sam proces, że zrobiłam parę zdjęć.
A i tak nic innego nie mam do pokazania, więc możecie Kochani zajrzeć "za kurtynę" ;)
Bóg pisze prosto,
po liniach pokręconych.
Św. Teresa z Avila
Suszą się papiery na szafie, chronione przed kotem, albo raczej kot jest chroniony przed tuszem...;))))
Kilka odpadło, ale znalazły bezpieczne miejsce ;)
Niech się schną jak najszybciej, bo juz nie mogę się doczekać, co mi wogóle z tego wyjdzie...
Do razu następnego! Moc uścisków ślę :**
O, to widzę prawdziwa fabryka monotypii! Mnie ciekawią aspekty techniczne - piszesz o tuszu, ale tam coś gęste widać... Ja z monotypią miałam do czynienia wieki temu w profesjonalnej pracowni i używaliśmy farby drukarskiej, czy ten "tusz" u Ciebie to też farba drukarska? To fajna technika, ale wydawała mi się trudna do "zorganizowania" w domu i jakoś nigdy później już się za to nie zabrałam. Ostatnio pisałam u siebie na blogu o pastelach Degasa - on czasem jako tło do pasteli wykorzystywał właśnie wykonane przez siebie monotypie.
OdpowiedzUsuńTo gęste coś co tusz kalkogragiczny do druku wklęsłego. Kupiłam go, bo jest tani jak na tusze graficzne, no i ma trochę innych kolorów poza czernią. Jeszcze go dobrze nie wyczułam, to moje pierwsze podejście do tego tuszu i już wiem, jakie popełniłam błędy. Jednak ten zwykły tusz drukarski dawał dużo lepszy efekt. Nie wiem, co wyjdzie z tego, co poodbijałam. Jak wyschną te kartki to kolejny etap to jeszcze nakładam farby, wydobywając wzory i na to liczę, że jeszcze coś z tego wyciągnę. Poza tym pieknym kolorem okazała się czerwień i żałuję, że od niej nie zaczynałam, ale na pewno jeszcze ją wykorzystam i zrobię kolejne poedjście do tej techniki.
UsuńFajna zabawa :). W sumie to co szkodzi poeksperymentować z różnymi farbami, barwnikami... Zainspirowałaś mnie! Od pewnego czasu czuję potrzebę pokombinowania z nieoczywistymi technikami i mediami... no po prostu muszę spróbować, jeszcze nie do końca wiem co i jak, ale urządzę sobie jakiś "dzień szalonego eksperymentatora" :)))
UsuńOoo to super! Ciakawa jestem efektów! Daj znać, jak coś poczynisz :)))
Usuń