Albumik malutki przedstawiam.
Baza przeleżała parę lat, miał to być kiedyś meander book, ale mi się porozrywał, wnerwiłam się wtedy i porzuciłam ten albumik. Ale nie wyrzuciłam.
Doczekał do kwarantanny i zamiast meander booka, powstał albumik. Wymiary to 7,5cm x 7,5cm
Tak przy okazji powstawania wpisu z poprzedniego posta. Po prostu nie chciałam zmarnować papieru, którego miałam więcej.
Plus kilka śmiesznych (i nie) tekścików i proszę bardzo!
Proszę się częstować:
Nic poważnego
Coś
dla ducha
tylko najlepsze składniki
cisza
terapia śmiechem
serc władczyni
absolutna
***
coś
dla ciała
przeciągnij się i
śmiej się
przy
otwartym
oknie
zaglądaj
czasem
do elfa
w lesie
***
niech
cię zobaczą
wiersze
dusza i reszta
i najważniejsze
w życiu
rzeczy
żeby
chciało się chcieć
warto
często
powtarzać
dziękuję
***
prowadzi
nas
duch
który jest
a jakby go nie było
czasem
wystarczy
czysta
przyjemność
chwile
namiętności
***
przytul
drzewo
żeby
zaspokoić głód
błogości
gdziekolwiek
jesteś
utrzymuj
spokój
w
środku
***
na szczęście
wciąż
w tym
świecie
jeszcze
mieszka
miłość
życie lubi
abstrakcję nonsens
niedopowiedzenia
i jak prawdę
zasłania
odrobina tajemnicy
***
stojąc w drzwiach
epoki
zobacz
to piękne
dziwactwo
Następny post będzie bardziej szalony i zaskakujący, myślę. Realizuję swoje dziwne fantazje...;))))
Także możecie się Kochani spodziewać niebawem kolejnego posta.
Trzeba przecież jakoś ukoić nerwy.
Uściski Kochani! NIECH NAS ZOBACZĄ WIERSZE............:))))))))))))))))))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz