piątek, 26 czerwca 2020

Najbardziej naturalny stan rzeczy..

I jeszcze jedna mandala z drewienek powstała.
A właściwie dwie, ale po kolei :)
Powstały jedna po drugiej w krótkim czasie - niemal jakbym w ciągu była jakimś - i bardzo mi się zgrały z tematem Punktu Fortuny i Punktu Ducha w horoskopie, co zaowocowało tym, że obie mandale dostały tytuły, co mi się rzadko zdarza, żeby tytułować mandale.
Ta pierwsza zatem to Punkt Fortuny.
(Punkt Ducha jest jego lustrzanym odbiciem)
Tak, czy siak, z tytułem, czy bez odbiór jest zawsze indywidualny.
Mandala 50cm x 50cm
Po wewnętrznej stronie płótna.


























Nie bójcie się samotności. To najbardziej naturalny stan rzeczy. Najbardziej satysfakcjonujący. Samotność to bycie pełnią, bycie wszystkim. W ten sposób przeżywana samotność... przestaje być samotnością. Staje się intensywną, wszechogarniającą Obecnością.

Nitya
 „Oświecenie 24h na dobę. Praktyki i kontemplacje na cały rok”.



Przed mandalami zrobiłam jeszcze inne twory, ale przesunęły się w kolejce na później. Mam w każdym razie kilka rzeczy gotowych do przodu ;)))
A jeszcze dwa płótna czekają na swoje mandale. Heh, co ja będę tworzyć, jak mi się te sklejki skończą?...No, zobaczymy.
Pozytywnych wibracji życzę :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz