wtorek, 16 czerwca 2020

Wir płynącej rzeki

Cztery kierunki.
Cztery żywioły.
Cztery kolory.
Drewienka, piórka i... siteczka z zepsutego kranu:))))
...czyli drewienkowy kolaż :)
30cm x 30cm


Takie siteczka (w każdej ilości) to chętnie bym przygarnęła, jeśli komuś popsułby się kran...


























 Kiedy robisz coś prosto od serca, według głosu swojej duszy, czujesz wówczas wir rzeki płynącej w sobie, czujesz w sobie radość.



Rumi





Kolejny kolaż będzie w innej kolorystyce. Ten jest taki radosny bardziej. Ale wszystko w klimacie etnicznym, wciąż mi najbliższym.
No i na dzisiaj to chyba wszystko. Nie mam więcej nic do powiedzenia :))) Bynajmniej publicznie, bo prywatnie jestem bardziej wygadana...;)))
Uściski cieplutkie ślę :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz