piątek, 5 marca 2021

Cokolwiek przychodzi...

... a do mnie wciąż makrama przychodzi...
Przychodzi i wciąż zachwyca swoimi możliwościami.
A to wszystko to tylko dwa rodzaje splotów...!
I tyle różnych form...
Mnie jak zwykle w kierunku wdziankowym kieruje.
Dzisiejszy twór to coś pomiędzy kamizelką, a naszyjnikiem...
Sznurek pleciony, 3mm, chociaż moim zdaniem był grubszy, ale jako 3mm kupiłam. Nie miałam go dużo, więc bałam się zaplanować większą pracę z obawy, że mi nie starczy sznurka.
Za to taki eksperymentalny, starożytny niczym tarcza Amazonki twór powstał...
Z jednego tylko splotu!


















Cokolwiek przychodzi
nie jest o Tobie.
Prędzej czy później odejdzie.
Cokolwiek przychodzi
ty po prostu jesteś.
Nawet nie musisz robić
czegoś specjalnego by być,
albo by być świadomym tego,
bo to się dzieje po prostu
tak czy inaczej.
Ale w jakiś sposób
możemy zdać sobie z tego sprawy.
Coś w nas może
zdać sobie z tego sprawy.
Naprawdę nie jestem tymi myślami,
ani tym doświadczeniem,
ani tymi emocjami,
ani tą osobą która myśli,
że ma tutaj coś do zrobienia,
że ma tutaj coś do powiedzenia.
Po prostu życie które się wydarza.
I ty jednocześnie jesteś tym życiem.
I również tym co czyste
i nietknięte przez jakikolwiek opis,
komentarz czy doświadczenie.
Ty po prostu jesteś.
W każdej chwili. Teraz. Ty jesteś.
Jacek Syma




Mam już spory zapas sznurka, więc zapowiada się raczej makramowo. Z jakimś tam zamiennikiem z rzadka ;)
Uściski Kochani :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz