wtorek, 6 kwietnia 2021

Zagłębiam się w sobie...

Hej, heeeej!
Czas na odpał start! 
Raz na jakiś czas, tak jak na co dzień niezbędny jest oddech tak potrzebuję jakiegoś szaleństwa twórczego... Mój księżyc w Rybach karmi się takimi tworami...Kocha takie fotograficzne sesje w stylu Fantasy World...
I do tego szaleństwa posłużyły mi plastikowe butelki. Zbierałam je jakiś czas i ostatnio mnie zawołały.
...że już dość ...że już czas...
Powstał....hmmmm....rodzaj czepca???
Wcieliłam się w Królową Świata Plastiku.
Oto więc przedstawiam Queen of the world of plastic!.......;)))))))))))))))))
W swoim własnym obiektywie telefonicznym.
Nie ma ujęć z tyłu, ale z pewnością czepiec ów doczeka swojej foto sesji w naturze, będą więc bardziej urozmaicone foty. Jak się ociepli nieco.

Ach! I jeszcze i mi się przypomniało, jak wczoraj podczas słuchania pewnego wywiadu usłyszałam pewną myśl króla Juliana:
"Róbmy coś szybko, zanim się zorientujemy, że to coś nie ma sensu"...:)
I tak właśnie robię, zanim wewnętrzny krytyk dojdzie do głosu. 


























Przeczucie

Jestem jak chorągiew w przestrzeniach bezbrzeżnych.
Czuję wiatry idące i muszę je przeżyć,
gdy w dole rzeczy nie poruszają się jeszcze i tylko się słyszy,
jak drzwi zamykają się lekko i kominy są pełne ciszy;
i jeszcze nie drżą okna, i jeszcze ciężki jest kurz.

Wtedy czuję już burzę, wzburzony jak fala mórz.
i rozprzestrzeniam się w sobie, i zagłębiam się w siebie, i trwam,
i sam siebie odrzucam, i jestem całkiem sam
we wielkiej burzy.

Rainer Maria Rilke
w przekładzie Mieczysława Jastruna




Powstanie jeszcze jeden plastikowy twór, bo zostało trochę butelek. A co się mają zmarnować! Butelki już pocięte i przygotowane do dalszego procesu. 
Niechaj Moc będzie z nami ;))))

2 komentarze: