Wianek czarrrrny doczekał się wreszcie prezentacji.
Wreszcie zrobiłam zdjęcia.
Czarny to nie mój kolor, więc nie paliłam się do fotek, ale o dziwo nawet dobrze wyszły, mówiąc nieskromnie. Stara czerwona pomadka chyba trochę pomogła. (Stara, bo nie kupuję pomadek, ponieważ nie maluje ust na co dzień.)
Jest to drugi wianek z czernią, pierwszy był z fioletem, a ten jest z czerwienią.
Dostałaś życie, jest Twoją powinnością (a także Twoim prawem jako istoty ludzkiej) znaleźć w nim coś pięknego, nawet gdyby było to coś bardzo małego
Elisabeth Gilbert
Niech to będzie piękny tydzień z mnóstwem piękna wokół!:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz