Krótki powrót do przeszłości.
Takich mandal już właściwie nie maluję.
Chyba, że ktoś sobie zażyczy.
To wtedy tak.
Mandala 30cm x 30cm
Złoto, beże, szarości, biel i piasek.
Jako że delikatna, niełatwa do sfotografowania.
Trzeba być naprawdę wrażliwym, nie na coś, lecz po prostu wrażliwym jak młody listek, który rozwinął się kilka dni temu, by stanąć w obliczu wiatru, deszczu, ciemności i światła.
Jiddu Krihsnamurti
Coś tam się tworzy, ale wolniej jakoś... Letnie temperatury wołają raczej na sjestę, odloty niebieskie czy po prostu nic nierobienie...
Uściskuję:**
No i ślicznie wyszło! A ja właśnie niedawno wspominałam Twoje mandale w tym stylu - bo jakoś akurat w tym czasie, kiedy je tworzyłaś, zaczęłam do Ciebie zaglądać. To właśnie one mnie zauroczyły, przyciągnęły w to miejsce internetu, a potem były inne mandale, w innych technikach, i te inne też mnie oczarowywały :). A w międzyczasie mnóstwo innych niesamowitości :).
OdpowiedzUsuńA swoją drogą - fajnie jest czasem wrócić do tego, co robiło się wieki temu.
Dziękuję Małgosiu :) Przez lata ewoluowała ta moja mandalowa droga. I rzeczywiście było to ciekawe doświadczenie wrócić do początku...
UsuńMandale niestająco PIĘKNE kocham :-) a słowa ... łaskoczące dusze zawsze uwielbiam ♥
UsuńDziękuję Kochana:))))
Usuń