Duszka mnie odwiedziła.
Amazońska Duszka Weayaya, Tańcząca z Roślinami, Opiekunka Stworzeń Dużych i Małych, Orędowniczka Stanów Radosnych.
Takie zlecenie do mnie przyszło.
...więc przywołałam ją do siebie i zrobiłam jej portret.
Bardzo przyjazna Duszka.
I całkiem egzotyczna.
Wymagała ode mnie wyjścia ze strefy ochronnej i użycia soczystych kolorów. A zwłaszcza dużej ilości żółtego.
To co musimy zrobić, aby zamieszkała w nas magia, to pozbyć się z umysłu wątpliwości. Gdy nie ma wątpliwości, wszystko jest możliwe.
Carlos Castaneda
Potęga milczenia
Lipiec zaczął się więc na blogu dość egzotycznie.
Uściski ślę radosne:**
No faktycznie, zaszalałaś z niespodziewanymi kolorami! Ale wyszło świetnie, bardzo pozytywna jest ta duszka, wywołuje uśmiech na twarzy :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :) I o to chodziło, o ten uśmiech na twarzy ;)))
UsuńOczarowana jestem Asiu ❤️
OdpowiedzUsuń