Witajcie ludzie drodzy!
Bądźcie pozdrowieni!
Dzisiejszy mój post jest kontynuacją poprzedniego.
(...czyli jeszcze w temacie art festiwalowym)
Dostałam bowiem pakiet pięknych, profesjonalnych zdjęć, których autorem jest Marcin Parzybut, nasz bramowy kolega.
Pozowałam, jak widać nie tylko do swojego aparatu ;)
Zdjęć było dużo, więc musiałam dokonać wyboru.
I wybrałam mniej więcej połowę.
Niechaj mój garniturek wybrzmi w całości raz jeszcze, tym razem uchwycony porządnym foto sprzętem.
Dziękuję Marcinie:)
Pójdę tam
gdzie wskaże ogień
gdzie łzy wyschną
i rany znikną
w przyjęciu radości
pójdę tam
gdzie życie zaprasza
nie będąc niczyją
należąc do całości
światłem wypełnię
wszystkie szarości
myśli porzuconych
zatańczę
jak Bogini objawiona
w ramionach istnienia
budząc
ze snu szept piękna
Nulina
Przebudzeni do Miłości
Do zobaczenia niebawem:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz