czwartek, 16 maja 2024

Wszechogarniające zdumienie...

Hejka Kochani!
W ten piękny słoneczny, wiosenny czwartek przybywam z kapeluszem.
Od początku do końca ręcznie uszyty.
Z filcu, materiału i sznurka.
Jest dopełnieniem, wisienką na torcie mojego wyszywanego garniturku.
Jest to jedna z tych rzeczy, w trakcie robienia których nie opuszczał mnie głos w głowie:
- Co ty w ogóle robisz?! Po co to w ogóle robisz??? Nie masz nic innego do roboty?! Nie marnuj czasu! Ogarnij się! Dorośnij!
Tak, bo życie ma być nudne i poważne...
Nie słucham Cię głosie! Kimkolwiek jesteś!

A przy okazji, ucięta z rozmachem nogawka idealnie nadała się do kapelusza.
...więc jak zwykle - nie ma przypadków.
W przeciwnym razie, nie miałabym odpowiedniego materiału.
Bo to taka czysta, chłodna biel jest.
Tak trochę patriotycznie 😁


















































Wszechogarniające zdumienie, a nawet nagłe osłupienie. Z powodu istnienia wszystkiego! Tak od nieba do ziemi, czyli kosmicznie. Jeszcze czasami na momencik w ten stan popadam i jest to jak doładowanie baterii w ostatniej chwili, gdy ekran prawie gaśnie.

Anna Janko
Finalistka


Tymczasem moje wolne dobiega końca, ale postaram się dbać o czas dla sztuki. Myślę, że się trochę wybudziłam z apatii.
Cudowności:**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz