Morskiego powietrza zażyłam.
Z rozwianym włosem i z rozwianymi myślami,
które w porywach zabierał wiatr,
zanurzona w słońcu,
boso, dziko i radośnie
do siebie plażą wędrowałam.
Pozwól temu odejść,
niech niebo to weźmie,
niech woda to poniesie,
niech ziemia to obejmie.
Ponieważ ty nie musisz już więcej.
Victoria Ericson
Tak sobie morze pożegnałam w tym sezonie letnim i w o ogóle, bo przypuszczam, że długo nie będzie okazji.
Jeszcze lata trochę zostało, ale już czuć nadchodzącą jesień. Wszystko tak szybko mija...Nie wiadomo kiedy. Im jestem starsza, tym szybciej. Nic odkrywczego ;)))
Buziaki:**
To prawda- czas mija coraz szybciej z wiekiem. Wiem, że to złudne, ale tyle jeszcze by się chciało... wyglądasz pięknie w tych barwnych ubraniach i widać radość istnienia !!! Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!!! Takie okoliczności przyrody zawsze wywołują we mnie radość istnienia:))) Pozdrawiam i ja cieplutko!
Usuń