Pozostając w makramowym klimacie kamizelkę makramową uplotłam.
Makramowe wdzianko.
Użyłam bawełnianego sznurka 3mm, w trzech kolorach.
Doczepiłam kilka sznurkowych piórek, które zabezpieczyłam nitką, żeby się nie strzępiły.
Na koniec doszyłam przy dekolcie takie ozdobne a'la kwiatki.
Jest to moja pierwsza, samodzielna makrama. Rzuciłam się na głęboką wodę, bo nie ćwiczyłam na małych formach, ale jak mi się jakiś pomysł wykluje, to ja za tym podążam i jakoś instynktownie wierzę, że mi się uda. Znalazłam na you tube filmik z kamizelką, obejrzałam go kilka razy, ale i tak zrobiłam kamizelkę po swojemu. Ważne że, zobaczyłam, jak układa się sznurek na początek, szkielet - że tak powiem. Filmik był hiszpański, bo na polskim yt można znaleźć tylko sploty, albo jakieś małe formy, więc musiałam szukać gdzie indziej, w innych językach, a potem słuchałam bez dźwięku.
Wdzianko powstało w dwa dni. W pierwszy dzień, a raczej wieczór uplotłam całą kamizelkę, a w drugi zrobiłam pióra i kwiatki.
...czyli robi się dość szybko.
Mam apetyt na więcej ;)))))
Myślę już o kolejnej ;)))))))
Buziole ślę:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz