Jest noc. I ciemną nocą, co rzadko mi się zdarza zamieszczam nowego posta.
Twór całkowicie nowy. Dla mnie nowy.
Szereg mini mandalek w jednym obrazie.
60cm x 60cm
Tektura i glinka samoutwardzalna - moje najnowsze odkrycie.
Zadziało się samo. Miałam sporo odpadów tekturowych z otworami po kółkach i kółeczkach. Szkoda mi było ich wyrzucić. A też przypadkiem natknęłam się na glinkę. No i pomysł pojawił się natychmiast!
Mam dwie takie prace. W różnych kolorach. Zamiennie z mandalami zamieszczę je obie.
Na zdjęciach poniżej więcej szczegółów i kulisy techniki.
Bądź wokół tych
którzy rzeźbią
nowe galaktyki w tobie.
Światło w twoich żyłach.
Poetycką naukę.
Szerszą wizję.
Delikatniejszą siłę.
Księżyc w twoich piersiach.
Grawitacyjny puls.
Możliwość wszędzie.
Gwiazdy w twoich oczach.
Rozwijanie horyzontów.
Coś dzikiego.
Coś żarliwego.
Coś oszałamiającego.
Coś boskiego.
Victoria Erickson
Wiele ma tektura do zaoferowania. Możliwości jest na pewno więcej. Swoją tekturową serię zamknęłam w 16 mandalach i dwóch takich jak dzisiaj pracach. Po kolei będą się tutaj ukazywać. Na ten moment mam przesyt. Bardzo intensywny to był czas. A cóż dalej będzie to jak zwykle nie wiem, kędy którędy poprowadzi mnie wena. Póki co, nadrabiam zaległości na przykład w pracach domowych (czyt: w sprzątaniu ;))))))))))))))) A i Marinina nowa wyszła, to i poczytam sobie zapewne. Na blogaska mam troszkę zapasów ;)
Tymczasem trzymajcie się Kochani:**
A ja idę spać.
Świetna mandalowa galaktyka! Baardzo mi się podoba :). I bardzo mnie ciekawi za co teraz się weźmiesz, w jakim niespodziewanym przedmiocie dostrzeżesz potencjał artystyczny :).
OdpowiedzUsuńAkurat tworzę nieśpiesznie coś na kształt nieco podobnej kompozycji, chociaż tworzywo inne... właściwe wszystko inne, a jednak idea zbliżona :). Lubię mandale, lubię kształt koła, a akurat odpowiednie materiały się napatoczyły...
Dziękuję Małgosiu :) Sama nie wiem, za co się wezmę... Na razie niespodziewaną to miałam dobową awarię energetyczną;)
UsuńA ciekawam też co Ty tworzysz, zajrzę chętnie do Ciebie>