Hej Pamiętniku Drogi!
Jeszcze jeden spacer mi się przydarzył.
Wypadzik nad morze.
Dwa foto spacerki w krótkim czasie z przyjaciółką.
Chwile wyjątkowe, bo rzadkie ostatnio bardzo.
A nad morzem wietrznie!
I słonecznie. Przestrzennie. Z ogromnym poczuciem wolności.
Z daleka od zawirowań tego szalonego świata.
Sporo piór zebrałam.
(To nie te na zdjęciach,, choć kilka uszczknęłam;))
Jaki jest ostateczny rezultat tych wszystkich przeżyć, które uczestniczą w grze świadomości? One po prostu znikają i stają się czystą przestrzenią.
Nisargadatta Maharaj
No. To udało mi się wpaść tutaj, nawet dwa razy.
Teraz pewnie znowu długo będzie cisza.
:**