Nie dają pić w tym domu...
...i na własną rękę (łapę) trzeba szukać źródła wody...
Zawsze to chociaż kropelka...
A ta jeszcze z aparatem za mną łazi...Phi...
Paparazzi od siedmiu boleści...
Miau...
Ps. A ja (Pańcia) po prostu chciałam wyładować do końca baterię w aparacie, żeby móc ją podłączyć potem do ładowania. A że Kot się nawinął, hihihihi
Buziole:**
ETYKIETY
album
(42)
altered book
(10)
amulet
(7)
anioł
(1)
art journal
(49)
atc
(2)
badylki
(19)
biżuteria z drewna
(1)
bransoleta
(1)
butelka
(2)
candy
(6)
czapka
(13)
datownik
(2)
domek
(1)
duszki
(18)
eksperymentalnie
(171)
farby do tkanin
(2)
glinka
(10)
inne
(16)
kapelusz
(4)
kartka
(130)
kolaż
(75)
koperta
(1)
kot
(80)
książka
(9)
LO
(14)
lusterko
(2)
makrama
(12)
Mandala
(722)
meander book
(10)
moje wewnętrzne drogowskazy
(4)
monotypia
(17)
na głowę
(66)
naszyjnik
(62)
okulary
(22)
parawanik
(5)
pas
(5)
pędzel
(11)
plecak
(2)
pocztówka
(11)
prezent
(1)
pudełeczko
(40)
radosne wdzianka
(34)
ramka
(21)
sukienka
(11)
szycie
(30)
szydełko
(50)
tag
(29)
torebka
(1)
tryptyk
(1)
upcykling
(94)
wianek
(31)
wieniec
(1)
wierszożurnal
(50)
wymiana
(8)
wyzwanie
(1)
wyzwanie fotograficzne
(2)
Zakładka
(9)
Zawieszka
(71)
zdjęcia
(93)
życiowo i filozoficznie
(85)
wtorek, 30 września 2014
niedziela, 28 września 2014
Żeby nie było chwil nijakich...
Cisnęła mnie od środka ta mandala. Musiałam ją czym prędzej z siebie wydostać...
Prawie całą sobotę mi to zajęło. ...i się udało.
Jest duża. Wielgachna. 60cm x 60cm
Prawie całą sobotę mi to zajęło. ...i się udało.
Jest duża. Wielgachna. 60cm x 60cm
***
Tak powinno być. Każda normalna chwila, spokojna czy niespokojna, łagodna czy dzika, nędzna czy sławetna, smutna czy radosna, powinna, niezależnie od wszystkiego być uroczysta. Uroczysta bandera powinna nad każdą chwilą, nad każdym dniem powiewać. Żeby nie było tych chwili tych dni nijakich, żadnych, bezbarwnych, nawet nie szarych, pustych dni, ślepych dni, głuchych, głuchoniemych dni, nie żywych, ale też nie martwych, letargicznych, tych dni, jak powiedział jeden, co są, bo się tracą.
Edward Stachura
I kolejna mandala zaczyna mnie cisnąć od środka...
Mam nadzieję, że szybko znajdę dla mniej czas...
Tymczasem pozdrowienia uroczyste posyłam...:**
wtorek, 23 września 2014
Uśmiech poproszę...:)
...no bo dlaczego by nie?...
Mandalę do pokazania dziś mam! Hurra!!!
Taką nieco większą, niż zwykle - 40cm x 40cm.
Mandalę do pokazania dziś mam! Hurra!!!
Taką nieco większą, niż zwykle - 40cm x 40cm.
„Uwielbiam ludzi, którzy potrafią mnie rozbawić. Naprawdę myślę, że najbardziej ze wszystkiego, lubię się śmiać. Śmiech leczy niezliczoną liczbę chorób i jest prawdopodobnie najważniejszą cechą człowieka”.
A.Hepburn
Taaak... Bardzo lubię się śmiać... Mocno, z głębi brzucha... Stąd moje uwielbienie kabaretów,,,:)
I niech nam dzisiejszy dzień przyniesie pięknych, serdecznie śmiejących się ludzi i dużo śmiechu, czego sobie i Wam Kochani z głębi serca życzę :**
niedziela, 7 września 2014
Światu się rzucić na szyję...
"Przyszła" do mnie wczoraj mandala:)
Dzielę się nią więc z Wami, moimi kochanymi Tuzaglądaczami:)))
Jej wymiary to - 30cm x 30cm.
Tak mnie jakoś na poezję naszło...
Buziaki:**
Dzielę się nią więc z Wami, moimi kochanymi Tuzaglądaczami:)))
Jej wymiary to - 30cm x 30cm.
światu się rzucić
na szyję
całować krople deszczu
każdą z osobna
słońce gdy wzejdzie
naprzeciw
odbite w szybach sklepu
śmiać się do słońca
podziwiać księżyc
nakręcając budzik
stanąć nad brzegiem
kałuży
rozczesać długie włosy
cisnąć pieniążek
na wieczne powroty
Dominik Bielecki
(z tomiku Danki Wawiłow - Cześć, poeci i poetki)
Tak mnie jakoś na poezję naszło...
Buziaki:**
Subskrybuj:
Posty (Atom)