Zdecydowanie! Wszędzie dostrzegam kolory... Światło... Wszędzie...
Nie boję się napisać nawet - w każdych okolicznościach!
Dzisiejsza mandala zawdzięcza swoje kolory pewnej napotkanej przeze mnie choince z pomarańczowymi światełkami. Zachwyciła mnie swoją wyjątkowością również, ponieważ przeważnie (oprócz tych kolorowych) są białe, srebrne, złote, niebieskie i czerwone... Ja już chyba wolę te multikolorowe.
Tak więc powstała mała mandala w kolorkach pomarańczowo - zielonych.
21cm x 30cm
Kolor mnie posiadł. Nie muszę się za nim uganiać. Posiadł mnie na zawsze, wiem to. Oto sens szczęśliwej godziny: ja i kolor to jedno. Jestem malarzem.
Paul Klee
A ja dodam - jestem mandalarzem! Albo mandalarką :))))))))
Pozdrawiam Kochani :**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz