Sierpniowa sobota.
Oj dużo się działo, ale tutaj pokazuję drugą część dnia.
Tą w szumie wiatru, na łonie natury.
A ta nie przestaje zachwycać...
Kochane nogi niosące mnie przed siebie...
Taniec chmur na niebie i mój na ściernisku.
Sierpniowe słońce na twarzy i nieskończony horyzont...
I ten błogi spokój w powietrzu...
Tego nie mam nigdy dość!
Szum
Szumi wiatr -
odwieczny wiatr, beztroski wiatr, wiatr nieustanny
Ciepły sierpień ogrody rozszerzył, rozmarzył i ogrzał
Szumi wiatr.
W szumie wiatru jestem na śmierć zakochany.
K.I. Gałczyński
O sierpniu
A w międzyczasie coś się tworzy, ale korzystam z wypadów za miasto i spacerów w naturze ile mogę, więc to tworzenie trochę się rozciąga w czasie.
Przytulaski ślę:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz