Przybywam z dużą mandalą, która powstawała dwa dni.
A raczej nocą i za dnia.
60cm x 60cm.
Bardzo ją lubię :)
Wciąż zadziwia mnie, jak to możliwe, że moje uwielbienie niebieskiego poszło sobie gdzieś daleko hen...? Co takiego zmieniło się w mojej duszy?...
Zawsze mimo wszystko po eksperymentach kolorystycznych wracałam do błękitów.
Ale teraz już nie.
I nie to, że nic na niebiesko nie powstanie. Powstanie. I to nie raz, ale już bez tej wewnętrznej niebieskiej potrzeby.
Przebudzenie nie da ci satysfakcji.
Ono uwalnia cię od potrzeby bycia usatysfakcjonowanym.
Matt Kahn
Tak sobie jeszcze pomyślałam, że niebieski to czakra gardła, poszukiwanie wiedzy. A ja kiedyś szalenie dużo czytałam. Od jakiegoś czasu czuję się jednak nasycona. Coś się otworzyło, przeczyściło w tym czakramie chyba. Tendencja mojego umysłu z poszukiwaniem dobrej książki nadal działa jeszcze, ale już nie tak obsesyjnie, jak kiedyś. Jeśli czytam, to raczej dla rozrywki. czy potrzeby delektowania się pięknym słowem. To wszystko.
No i chyba sobie po części odpowiedziałam na pytanie o niebieski :))) Nie potrzebowałam do tego kolejnej mądrej książki :)))))
Pozdrowienia ślę :**
fabulous one
OdpowiedzUsuń