poniedziałek, 22 maja 2017

Pierwszy ArtFestiwal w Stargardzie

...i mój w nim udział :)
Była to właściwie pierwsza moja wystawa, na której mogłam szerszej publiczności zaprezentować swoje mandalowe twory :)
Tremę miałam straszliwą, ale jak się potem okazało - zupełnie niepotrzebnie. Byłam bardzo zaskoczona pozytywną opinią i pochlebnymi komentarzami :))) Za co bardzo serdecznie dziękuję!

Przed imprezą wypowiadałam się w radiu Stargard, co też wzbudzało moje emocje...
Jak się siedzi cichutko w ukryciu przed światem, to takie wydarzenia mocno potrząsają rzeczywistością :) Jednak jeśli chcę się dzielić tym, co tworzę, musiałam w końcu wyjść poza sferę komfortu... A pierwsza edycja ArtFestiwalu okazała się do tego wspaniałą okazją.
Całe wydarzenie zaistniało właśnie w Stargardzie za sprawą naszej rodzimej artystki Bernadety Wdzięcznej, pomysłodawczyni i twórczyni projektu.
W całym mieście miało miejsce cały szereg imprez artystycznych, wystaw, występów, koncertów, na które wstęp był wolny.
Impreza trwała 2 dni, 20 - 21 maja.
Przez to że sama byłam uczestnikiem i zależało mi na interakcji z widzem, umknęło mi sporo ciekawych przedsięwzięć, jednak co nieco udało mi się zobaczyć.
Poniżej przedstawiam fotorelację głównie ze swojej wystawy oraz z odwiedzin kilku innych bardzo ciekawych artystów. Fotki zawdzięczam kochanej Kasi, która wcieliła się w mojego osobistego fotografa. Dziękuję :)
Kilka fotek "dostałam" też od zwiedzających :) Również dziękuję :)
A! Moja wystawa odbyła się Restauracji Yogo Factory Stargard, gdzie można zjeść pyszne lody :)))
Dziękuję za udostępnienie miejsca na moją wystawę :)





















Z dziennikarką Emilią Chanczewską - Drążek



Z pomysłodawczynią ArtFestiwalu, artystką - plastykiem Bernadetą Wdzięczną



... Bernadeta Wdzięczna, ja, szef Yogo Factory Stargard, oraz wiceprezydent Stargardu - Ewa Sowa :)



















































Na tle urzekających obrazów Bernadety Wdzięcznej w Wieży Ciśnień.







Tutaj dzieła artystki Beaty Król



oraz fotka z artystką na tle jej obrazu.



Z panią Ireną Peplińską, autorką obrazu po mojej stronie :)







Z Dagmarą Ładniak, autorką pięknych, klimatycznych czarno białych fotografiii :)



...oraz ikony autorstwa Ani Kiłyk, uroczej, świetlistej istoty...
Wystawa jej ikon odbyła się w Cerkwi i nie nie wiem, jak to się stało, ale te ikony, jakaś magia z nich płynąca, ołtarz...atmosfera tego miejsca - to wszystko sprawiło że rozpłakałam się ze wzruszenia.
Zdjęcia nie oddają w pełni tego, tak jak prezentują się w rzeczywistości.







Ania Kiłyk ♡♡♡




Wśród zwiedzających poznałam również kilka cudownych osób. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy :)
Oooooch intensywny to był weekend! Teraz odpoczywam :))))))))
...raz wspominam sobie :)
Buziaki :**

3 komentarze:

  1. Piękne wrażenia masz z Festiwalu jak i swojej własnej wystawy <3, miło było poznać również inne artystki <3 Super i jeszcze raz super, jak kiedyś okazja będzie, możliwie w przyszłości mam zamiar odwiedzić Szczecin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo to zapraszam do Stargardu :)
      I dziękuję pięknie :)

      Usuń
  2. Tęsknię za tym moim Stargardem ... i tam takie piękne rzeczy się dzieją :)

    OdpowiedzUsuń