...i mój w nim udział :)
Była to właściwie pierwsza moja wystawa, na której mogłam szerszej publiczności zaprezentować swoje mandalowe twory :)
Tremę miałam straszliwą, ale jak się potem okazało - zupełnie niepotrzebnie. Byłam bardzo zaskoczona pozytywną opinią i pochlebnymi komentarzami :))) Za co bardzo serdecznie dziękuję!
Przed imprezą wypowiadałam się w radiu Stargard, co też wzbudzało moje emocje...
Jak się siedzi cichutko w ukryciu przed światem, to takie wydarzenia mocno potrząsają rzeczywistością :) Jednak jeśli chcę się dzielić tym, co tworzę, musiałam w końcu wyjść poza sferę komfortu... A pierwsza edycja ArtFestiwalu okazała się do tego wspaniałą okazją.
Całe wydarzenie zaistniało właśnie w Stargardzie za sprawą naszej rodzimej artystki Bernadety Wdzięcznej, pomysłodawczyni i twórczyni projektu.
W całym mieście miało miejsce cały szereg imprez artystycznych, wystaw, występów, koncertów, na które wstęp był wolny.
Impreza trwała 2 dni, 20 - 21 maja.
Przez to że sama byłam uczestnikiem i zależało mi na interakcji z widzem, umknęło mi sporo ciekawych przedsięwzięć, jednak co nieco udało mi się zobaczyć.
Poniżej przedstawiam fotorelację głównie ze swojej wystawy oraz z odwiedzin kilku innych bardzo ciekawych artystów. Fotki zawdzięczam kochanej Kasi, która wcieliła się w mojego osobistego fotografa. Dziękuję :)
Kilka fotek "dostałam" też od zwiedzających :) Również dziękuję :)
A! Moja wystawa odbyła się Restauracji Yogo Factory Stargard, gdzie można zjeść pyszne lody :)))
Dziękuję za udostępnienie miejsca na moją wystawę :)
Z dziennikarką Emilią Chanczewską - Drążek
Z pomysłodawczynią ArtFestiwalu, artystką - plastykiem Bernadetą Wdzięczną
... Bernadeta Wdzięczna, ja, szef Yogo Factory Stargard, oraz wiceprezydent Stargardu - Ewa Sowa :)
Na tle urzekających obrazów Bernadety Wdzięcznej w Wieży Ciśnień.
Tutaj dzieła artystki Beaty Król
oraz fotka z artystką na tle jej obrazu.
Z panią Ireną Peplińską, autorką obrazu po mojej stronie :)
Z Dagmarą Ładniak, autorką pięknych, klimatycznych czarno białych fotografiii :)
...oraz ikony autorstwa Ani Kiłyk, uroczej, świetlistej istoty...
Wystawa jej ikon odbyła się w Cerkwi i nie nie wiem, jak to się stało, ale te ikony, jakaś magia z nich płynąca, ołtarz...atmosfera tego miejsca - to wszystko sprawiło że rozpłakałam się ze wzruszenia.
Zdjęcia nie oddają w pełni tego, tak jak prezentują się w rzeczywistości.
Ania Kiłyk ♡♡♡
Wśród zwiedzających poznałam również kilka cudownych osób. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy :)
Oooooch intensywny to był weekend! Teraz odpoczywam :))))))))
...raz wspominam sobie :)
Buziaki :**
ETYKIETY
album
(42)
altered book
(10)
amulet
(7)
anioł
(1)
art journal
(49)
atc
(2)
badylki
(19)
biżuteria z drewna
(1)
bransoleta
(1)
butelka
(2)
candy
(6)
czapka
(13)
datownik
(2)
domek
(1)
duszki
(18)
eksperymentalnie
(171)
farby do tkanin
(2)
glinka
(10)
inne
(16)
kapelusz
(4)
kartka
(128)
kolaż
(75)
koperta
(1)
kot
(80)
książka
(9)
LO
(14)
lusterko
(2)
makrama
(12)
Mandala
(715)
meander book
(10)
moje wewnętrzne drogowskazy
(4)
monotypia
(17)
na głowę
(66)
naszyjnik
(62)
okulary
(22)
parawanik
(5)
pas
(5)
pędzel
(11)
plecak
(2)
pocztówka
(11)
prezent
(1)
pudełeczko
(40)
radosne wdzianka
(32)
ramka
(21)
sukienka
(11)
szycie
(30)
szydełko
(49)
tag
(29)
torebka
(1)
tryptyk
(1)
upcykling
(92)
wianek
(31)
wieniec
(1)
wierszożurnal
(50)
wymiana
(8)
wyzwanie fotograficzne
(2)
Zakładka
(9)
Zawieszka
(71)
zdjęcia
(82)
życiowo i filozoficznie
(75)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne wrażenia masz z Festiwalu jak i swojej własnej wystawy <3, miło było poznać również inne artystki <3 Super i jeszcze raz super, jak kiedyś okazja będzie, możliwie w przyszłości mam zamiar odwiedzić Szczecin :)
OdpowiedzUsuńOoo to zapraszam do Stargardu :)
UsuńI dziękuję pięknie :)
Tęsknię za tym moim Stargardem ... i tam takie piękne rzeczy się dzieją :)
OdpowiedzUsuń