czwartek, 29 czerwca 2017

Na tym ulotnym świecie...

...przydarzyła mi się wystawa.
Taka, która potrwa cały miesiąc.
Z roztargnienia zapomniałam wziąć ze sobą aparatu idąc na jej otwarcie...
Zresztą i tak nie miałabym możliwości robienia zdjęć sama będąc fotografowaną...
...i mocno stremowaną :)
Jednak moje kochane dziecko i moja kochana ciocia użyły telefonów. Przecież teraz każdy telefon ma aparat. No i zebrała się taka skromniutka fotorelacja.
Jakość nie zbyt ostra, ale coś tam można zobaczyć :)
Dziękuję.
Dziękuję również Pani Bernadecie Wdzięcznej, dzięki której to się w ogóle wydarzyło :)))
( A do obejrzenia profesjonalnej fotorelacji odsyłam tutaj. )





















































Deszcz się zatrzyma 
Chmury odejdą 
I pogoda się wyklaruje 
Jeśli twoje serce jest czyste, 
wszystkie rzeczy w Twoim świecie są czyste. 
Na tym ulotnym świecie,
porzuć siebie, wtedy księżyc i kwiaty poprowadzą cię na drodze


Ryokan
(1758 - 1831)
tłum. Alina Frey




Ach! To się zadziało!
Nie przypuszczałam, że jeszcze w swoim życiu dożyję swojej własnej wystawy.
I że znajdą się ludzie, którzy zechcą ją oglądać...
Tak.
Czas w końcu się położyć spać. I ochłonąć w objęciach Morfeusza.
:**

2 komentarze: